Tylko ambicję stawiał nad wierność Królewskim.
To była może najtrudniejsza decyzja w jego życiu. Mógł zostać i cieszyć się statusem legendy. Kochał Madryt, a Madryt kochał obłędną miłością jego. Ale jeszcze bardziej kochał rywalizację i możliwość gry. Ta ambicja zaprowadziła go na sam szczyt, to jej w pierwszej kolejności musiał pozostać wierny.
20 lat temu w barwach Królewskich zadebiutował...